Żródło https://www.dars.si/https://youtu.be/mm698c1siIMhttps://youtu.be/zP6ED8jWfCUWygląda na to że można jechać przez BIHhttps://granpol.gov.ba/Content/Read
Gość TaDI6 Zgłoś Udostępnij Podróż samochodem do Chorwacji - najlepsze trasy Polska - Chorwacja, jakie byście polecili?Ja jechałem przez Słowację i Węgry ale wiem, że sporo osób poleca trasę do Chorwacji przez Czechy i Austrię?Co wychodzi taniej?A co wychodzi szybciej?Z tego co wiem to jadąc na sam kraniec Chorwacji warto zastanowić się nad trasą przez Słowację, Węgry, Serbię i Bośnię i Hercegowinę - wtedy wjeżdżamy na najbardziej wysuniętą na południe część przeciętnie zajmuje Wam dojazd do Chorwacji i jaką trasę do Chorwacji wybrać? Czekam na Wasze opinie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość spokoloco Zgłoś Udostępnij To wszystko zależy od miejsca z którego startujesz. Południowo-wschodnia Polska to lepiej Słowacja-Węgry itd. Ja osobiście jeżdżę z Warszawy - wtedy mam trasę - Czechy, Austria, Slowenia, Chorwacja. Jadę z reguły tak, że wyjeżdzam po pracy z Warszawy i nocuję gdzieś w trasie, tam gdzie poczuję się zmęczony. Czasem, jak są mega korki na Katowickiej to będzie Cieszyn, czasem dojade do granicy Czesko-Austryjackiej. A raz, jak udało mi się wcześniej wyjechać, to dotarłem jednym ruchem aż do Słowenii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość pandora_wawa Zgłoś Udostępnij ja podobnie jak spokoloco polecam trasę przez czechy i austrię, najgorszy kawałek i tak czeka cię w polsce, szczególnie teraz gdy katowicka jest w remoncie, a potem to juz takie natężenie autostrad jakich w polsce możemy się spodziewać za kilkadziesiąt lat... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość carolcia Zgłoś Udostępnij A co robicie ze Słowenią? Objeżdżacie jakoś autostrady, czy płacicie winietę na te 40 km drogi między Mariborem a Ptujem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość janek300 Zgłoś Udostępnij Ja na Chorwację jeżdżę przez Austrię. Kieruję się na Graz i wtedy nawet w Austrii nie wjeżdżam na autostradę i obchodzi się bez mojego doświadczenia to w tych samych pieniądzach co w Czechach można przespać właśnie w polecam jazdy ciurkiem bo to męczące i niebezpieczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość carolcia Zgłoś Udostępnij z noclegami w austrii trzeba być ostrożnym, w zeszłym roku znajomi próbowali znaleźć nocleg w okolicach Grazu, około godziny 23 wszystkie hotele były zamknięte na 4 spusty i chcieli nie chcieli doturlali się jakoś do chorwacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość carolcia Zgłoś Udostępnij przestrzegam również przed noclegami na słowenii a konkretnie w mieście Ptuj niedaleko od granicy z Chorwacją, moje doświadczenie pokazuje, ze znalezienie tam hotelu graniczy z cudem, miasto jest dość słabo oznakowane, w końcu pojawił się jakiś hotel w centrum miasta, okazał się być położony przy najbardziej ruchliwej trasie w miescie i jednocześnie linii kolejowej, w nocy nie było tego widać, ale dało się we znaki nad ranem... na dodatek była to droga powrotna, więc przede mną był jeszcze całkiem spory odcinek trasy do pokonania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość maurycja Zgłoś Udostępnij ja też mam koszmarne wspomnienia związane z Ptujem, w drodze na chorwację, około 3 w nocy znaleźliśmy w końcu jakiś otwarty hotel, w którym na dzień dobry śmierdziało oborąniestety była już 3 nocy i nie mieliśmy siły na szukanie czegoś innego, padliśmy ze zmęczenia a rano okazało się ze smród obory oznaczął problemy z kanalizacją i w całym ptuju nie było wody! masakra!niestety nie pamiętam nazwy hotelu, ale poszukam na necie i zrobię mu niezłą antyreklamę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość maurycja Gość spokoloco Zgłoś Udostępnij W trasie to ciężko być wybrednym jeżeli chodzi o noclegi, po prostu padasz w pierwszym lepszym noclegu do jakiego dojechałaś. I niestety, zawsze się okazuje że trafiasz do jakieś ogromnej dziury za którą płacisz miliony... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość maurycja Zgłoś Udostępnij zgadza się, w trasie nie należy wybrzydzać, ale myślę, że to forum to doskonałe miejsce żeby się przed ekstremalnymi przeżyciami przestrzegać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 4 lata później... Gość karo88 Zgłoś Udostępnij Jak podróż do Chorwacji to tylko z biurem Planujemy Wakacje! Byłam tam kilkakrotnie, zawsze z własnym dojazdem. Na miejscu miałam załatwiony nocleg i 10-dniowy pobyt. Można było odpocząć i zregenerować siły za wszystkie czasy J Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość ANDY66 Zgłoś Udostępnij Witamdo Chorwacji jeżdzę ze śląska i zawsze w ciemno. jeszcze się nie zdażyło ( a byłem już dobre kilka razy) żeby nie znaleźć noclegu przy samym morzu. Jadę przez Słowację na Bratysławe i do ęgier przez Słoweni (Landawa)Dalej to już zależy od celu podróży ale z regóły to Chorwacja na południe za Splitem(moim zdaniem najpiękniejsza i najtańsza) Jadę jednym ciągiem ok 13 godz. Fakt ,męczące ale nie mam problemu z nieciekawymi hotelami .jestem na miejscu rano więc cały dzień na znalezienie pasującego mi jest krótsza o ok. 100 km w porównaniu jak przez Austrię i słowenię a winiete kupuję tylko na Słowację Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 2 miesiące temu... Zgłoś Udostępnij Planujemy w te wakacje wyjechać do Chorwacji samodzielnie, ale zorganizowanym przejazdem. Mamy wynegocjowanego busa od Dar-trans z Wawy, grupę 15 osób, dobre warunki. Na co jeszcze powinniśmy zwrócić uwagę? Będziemy mieli kierowcę z firmy, tak więc relaks całkowity. W przypadku firmy transportowej mamy patrzeć na coś jeszcze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 5 miesięcy temu... Gość marek82 Zgłoś Udostępnij Co roku jeżdżę do Chorwacji autem, ale przed wyjazdem wykupuje sobie nocleg w biurze Planujemy wakacje. Zawsze jestem zadowolony z takich wakacji ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 3 tygodnie później... Gość marcicha Zgłoś Udostępnij Też korzystam z ofert Planujemy Wakacje. Zawsze wszystko jest zorganizowane w odpowiedni sposób Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 1 miesiąc temu... 1 miesiąc temu... Gość AndrzejWi Zgłoś Udostępnij Ja byłem autokarem, konkretnie Eurobusem. I powiem, że to spoko rozwiązanie. Nie trzeba się skupiać na prowadzeniu, można podziwiać widoki. Samochód to pewnego rodzaju uwiązanie, będąc autokarem można sobie na więcej pozwolić i to pozytywne jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 1 miesiąc temu... Zgłoś Udostępnij A czy nie lepiej wcześniej zarezerwować dobry hotel przez Booking? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 5 miesięcy temu... Zgłoś Udostępnij Ja preferuję trasę przez Austrię, lepsze drogi i widoki, chociaż zazwyczaj nieco dłużej. Mam na co dzień styczność z kierowcami tirów/cystern i oni mówią podobnie, więc ufam ludziom z doświadczeniem :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 9 miesięcy temu... Zgłoś Udostępnij A co robicie ze Słowenią? Objeżdżacie jakoś autostrady, czy płacicie winietę na te 40 km drogi między Mariborem a Ptujem?Pamiętam jak na Słowenii na dwupasmówce policjanci stali z po kolei sprawdzali czy auta mają winiety.. Krótka trasa a winieta droga jakby to była autostrada pierwszej klasy... Sypią się mandaty bardzo często tam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Zgłoś Udostępnij Ja lubię jechać przez Austrię :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wam za oglądanie tego filmu. 💕 Zostawcie like, suba i komentarz!Insta:@doniaaa.0TikTok:@doniaa.0
Bloguje od 2 i pół roku. Wszystkie publikacje na blogu czy fanpagu, nie sięgają w tył bardziej niż do maja 2016 roku. Nieco ponad dwa lata to dość krótko w porównaniu z tym, ile wspomnień udało mi się zgromadzić i ile miejsc odhaczyć na mapie. Moją pierwszą poważną podróż odbyłam w roku 2011, mając wtedy 17 lat. Pamiętam jak dziś, gdy znajomy wchodził do pociągu przez okno, by zająć nam miejsca, w drodze nad morze. Do roku 2016, tych podroży było co najmniej 6. Nie będę teraz liczyć. Przy okazji naszych ostatnich wakacji w Chorwacji, naszło mnie, by podzielić się z wami naszą chorwacką przygodą sprzed 4 lat. Tegoroczny wypad do Chorwacji nie był moim pierwszym. Było to jeszcze zanim wyemigrowaliśmy do Anglii, zanim zaczęłam blogować i zanim zaczęłam używać internetu w telefonie, Instagrama i Facebooka niemal 24 godziny na dobę. Mimo iż było to 4 lata, temu świat był nieco inny, nie mówiąc już o starej wersji mnie, która chyba wymieniła wszystkie możliwe poglądy na nowe. Nie jestem już tamtą Emilią, a wzbogaconą o doświadczenia, wersją, w odrobinę starszym, ale ciągle sprawnym wydaniu. Rok 2015 był czasem, kiedy to w rok po skończeniu szkoły, załamywałam ręce nie mogąc znaleźć pracy. Z perspektywy czasu widzę, że to raczej moja niedojrzałość sprawiała, że podchodziłam do tego dość dziecinnie, nie chodząc na wszystkie rozmowy i będąc bardzo wybredną w kwestii wynagrodzenia. Po tym, jak wyrzucili mnie z salonu piękności za zły wygląd, całkowicie załamana znalazłam prace w warzywniaku, na warszawskim Ursynowie. Ekipa była naprawdę fajna, ale praca zdecydowanie za ciężka i jak to bywa w Polsce, na czarno. Przy okazji wakacji moja frustracja sięgnęła zenitu i postanowiłam się zwolnić. Nasza sytuacja (moja i Arka) nie była znowu taka najgorsza. Oboje mieliśmy niejako zapewnioną opiekę. W pewnym momencie już nie wiem czyj to był pomysł, (podejrzewam, że mój, bo to ja przejawiam chęć eksploracji świata) wymyśliłam, że fajnie byłoby pojechać w podróż. Nie byle gdzie, bo nad Morze Czarne lub Adriatyckie. Idea przekuta w realizacje. Czasami się zastanawiam, gdzie podziała się moja odwaga? Od tamtej wyprawy minęło 4 lata i już nie przejawiam takiego zapału do realizacji moich planów. Posiadanie pieniędzy nie jako wrzuca ludzi w strefę komfortu, z której ciężko się ruszyć. Zanim wyruszyliśmy w Europe, przez kilka dni intensywnie studiowałam mapę i dokładnie analizowałam koszty. Jak na tamte czasy, a nie były zbyt odległe, mieliśmy dość ograniczone budżety. 1000 zł na głowę, na tygodniowe wakacje wliczając noclegi, przejazdy i jedzenie. Samoloty nie wchodziły w grę, bo wszystko było organizowane niemalże na ostatnią chwilę. W ostateczności zdecydowaliśmy się na podróż autostopem, z Wiednia do Chorwacji i dalej nad Morze Adriatyckie. To był nasz jedyny cel. Znaleźć się, gdzieś na plaży, nad Morzem Adriatyckim. Mecząca podróż, czyli o tym, jak droga potrafi być wyboista, ale warta celu, jeżeli tylko się nie poddasz. Kupiliśmy bilety na Polskiego Busa w cenie jakiś 100 zł na osobę, zgromadziliśmy osprzęt – namiot, karimaty, buty do wody, okulary do nurkowania i masę ciepłych, niepotrzebnych rzeczy. Moje wakacje nigdy w życiu, nie były tak niezaplanowane, jak wtedy. Założyliśmy na plecy ważące po 20-30 kg plecaki i wyruszyliśmy w naszą podróż. Wyjazd do Wiednia był późnym wieczorem. W stolicy Austrii byliśmy o godzinie 6:00 rano. Był to czas nieprawdopodobnych upałów w tym kraju. Termometry przekraczały 30 stopni już o godzinie 8:00 rano. Wysiadając z autobusu w centrum Wiednia, musieliśmy dostać się na autostradę do Graz w Austrii, a potem do Mariboru na Słowenii. Zacznijmy od tego, że nikt nie łapie stopa w centrum miasta. By dostać się na obrzeża, musieliśmy przemaszerować z plecakami dobre 7 km. Tamtego dnia nie czułam moich barków i przeklinałam moje umiejętności pakowania się. Stanęliśmy gdzieś przy wjeździe na wiadukt z tekturową tabliczką wskazującą na miasto Graz, w miejscu, w którym tylko idiota by się zatrzymał i czekaliśmy na transport. Mimo kiepskiej lokalizacji, po około 20 minutach już jechaliśmy w stronę naszego punktu docelowego. Facet, który nas zabrał, sam kiedyś podróżował autostopem, dlatego nie miał szczególnych oporów przed autostopowiczami. Widoki po drodze odbierały dech. Austriackie autostrady i góry to coś naprawdę niesamowitego. Droga sama w sobie jest przyjemnością. Autostrada przed Graz Na około 20 km przed samym Graz, nasz kierowca wpadł na genialny pomysł, że wysadzi nas na stacji benzynowej, bo tak będzie łatwiej nam coś złapać. Stacja benzynowa i pierwszy poważny kryzys. Okazało się, że była to najgorsza, możliwa decyzja, jaką mogliśmy podjąć. Owa stacja benzynowa była zbudowana na wzgórzu, a samochody zatrzymywały się na niej jadąc z dwóch, różnych stron, co jest tam podobno dość rzadko spotykane. O podwózkę pytaliśmy Polaków jadących do Chorwacji oraz całą resztę innych podróżnych. Albo nie chcieli nas zabierać, a gdy chcieli okazywało się, że jadą w zupełnie inną stronę. Polacy tłumaczyli się zepsutym samochodem albo za małą ilością miejsca w kamperze. Arek chciał już na tej stacji rozstawiać namiot i spać. Spędziliśmy na niej 6 godzin, spaleni austriackim słońcem. Gdybym wiedziała, że to wszystko okaże się takie trudne, to bym się na to nie porywała. W tamtych czasach nie mieliśmy zdalnego Internetu, a ja nawet nie miałam porządnego telefonu, który by się nie rozładowywał po 30 minutach od włączenia danych komórkowych. Wydawało nam się, że znaleźliśmy się w sytuacji bez wyjścia. Nasz bagaż Zawsze jest jakieś wyjście. Na mapie offline, którą wcześniej pobrałam na ten mój malutki ekran, udało nam się znaleźć lokalną drogę na tyłach stacji benzynowej, którą to udaliśmy się do wsi oddalonej o jakieś 5 km, by tam złapać autobus do Graz. Uwierzcie mi, to była tułaczka. Nie wiem jak Mojżesz mógł wędrować do ziemi obiecanej przez 40 lat? Gdybym była w jego orszaku, zawróciłabym już na starcie. Nie dosyć że podczas naszej drogi było upalnie, to jeszcze co rusz podchodziliśmy pod górę lub z niej schodziliśmy. W pewnych momentach myślałam, że plecak mnie przeważy. Koło godziny 17:00, udało nam się w końcu złapać autobus do miasta. Widoki w drodze do wsi. Byliśmy tak brudni i śmierdzący, że nawet ja nie chciałabym siedzieć z nami w samochodzie. W mieście zjedliśmy chińszczyznę i sfrustrowani dalej poszliśmy łapać stopa. By znaleźć odpowiednie miejsce, musieliśmy przejść jakieś 4-5 km. Powiedziałam wtedy Arkowi, że choćby nie wiem co, nie zostanę w Graz na noc, bo Austria jest dużo za droga jak na nasz budżet. Moja mina mówi wszystko. Najszybszy stop w mojej karierze. Stanęliśmy na drodze z tabliczką Maribor o godzinie 18:00-18:30 wieczorem. Ledwo podniosłam ją do góry i zatrzymała się przemiła Słowenka, około 30 lat, która wracała właśnie z pracy do Mariboru. Ludzie na Słowenii jeżdżą pracować do Austrii, bo bardziej im się to opłaca. Z Graz do Mariboru było jedynie 70 km. Na nasze pytanie, dlaczego się zatrzymała? Powiedziała że nie wie, że nigdy nie zabierała ludzi na stopa i że coś jej mówiło, by się zatrzymać. Dzięki bogu! W tamtym momencie, poczułam jakby moje prośby zostały wysłuchane. Zabrała nas do Mariboru, znalazła hostel i odstawiła do rąk własnych, samego właściciela. Emilio, bo tak było mu na imię, okazał się jej znajomym czy znajomym znajomego. Emilio, był Hiszpanem o kręconych włosach, który to znalazł swoją miłość na Słowenii i osiedlił się na stałe. Przemiły człowiek. Dał nam łóżka w pokoju wieloosobowym, w którym byliśmy jedynymi lokatorami. W Mariborze turyści są tylko przejazdem. Zatrzymują się tam na noc, w drodze nad Morze Adriatyckie. Miejsce cudowne i klimatyczne tylko ciche. Z Mariboru do Chorwacji było jeszcze całkiem daleko, a nam nie uśmiechało się znowu stać z tymi nieszczęsnymi plecakami, gdzieś na zadupiu, mając nadzieje że szybko coś złapiemy, zwłaszcza kiedy nasze barki odmawiały posłuszeństwa. Hostel w Mariborze. Taras który bardzo dobrze wspominam. W głowach pojawił się nowy pomysł. Bla Bla Car. Był to pierwszy raz, kiedy spróbowaliśmy tego serwisu. Znaleźliśmy na nim czesko-polską parę, jadącą samochodem z Wiednia do Chorwacji. Lokalizacja końcowa nie do końca była znana. Cena z Mariboru wynosiła 50 zł za osobę. Mieli podjechać dopiero o 17:00, dlatego mieliśmy cały dzień na zwiedzanie miasta. Nie specjalnie jest o czym mówić, jeśli chodzi o Maribor. Oprócz tanich papierosów, najstarszego wina pnącego się po murze na świecie i parku z kolorowymi rybami, nie było tam specjalnie nic ciekawego do roboty. Najstarsze wino na świecie w Mariborze Maribor Czerwonym samochodem z Czechem i Polką do Chorwacji. Podjechali po nas o godzinie 17:00. Oni, tak jak i my jechali na dziko do Chorwacji z jedną tylko przewagą, mieli swój samochód. Gdzieś koło godziny 24:00 wpadli na pomysł, by wyrzucić nas na autostradzie przy wlocie do Zadaru. Ewidentnie nie interesowały ich nasze losy. Wiadomo tylko było że mają zamiar przenocować na jakimś campingu. Stwierdziliśmy że gdziekolwiek zajadą, pojedziemy z nimi, a potem nasze drogi się rozejdą. I tak w nocy, zajechaliśmy do Solaris Beach Camp oddalonego jakieś 100 km od Zadaru. Niestety ceny były dość przerażające. 20 euro za dobę za namiot wydawało nam się horrendalną kwotą, zwłaszcza że słyszeliśmy o tańszych miejscach. Koniec końców porównując to miejsce z innymi, które widzieliśmy podczas tego wyjazdu, zakładam że chyba lepiej nie mogliśmy trafić. Tak wyposażonego campingu, jak tamten nigdy wcześniej nie widziałam. Solaris Beach Camp Solaris Beach Camp W tym roku postanowiliśmy odwiedzić to miejsce przy okazji pobytu w Szybeniku. To było bardzo dziwne uczucie wrócić w to samo miejsce po 4 latach i zobaczyć to wszystko jeszcze raz. Nostalgia to odpowiednie słowo. Nie za bardzo lubię ten stan. Przemijalność rzeczy mnie przeraża. Pamiętam moją frustrację następnego dnia rano, gdy zorientowaliśmy się że w sumie to jako jedyni jesteśmy tu bez samochodu i utknęliśmy na totalnym zadupiu. Mimo atrakcji, jakie znajdowały się na terenie obiektu po kilku dniach pobytu w ,,raju” zaczęło nam się nudzić. Jak pisałam, wyjazd ten był bardzo niezaplanowany. Skąpiliśmy sobie jak typowe Cebulaki. Mimo że mieliśmy pieniądze, codziennie jedliśmy jedynie bułki z serem i pomidorem, no bo nie mieliśmy dostępu do kuchni, a posiłki w restauracjach były zdecydowanie za drogie. Trochę śmieszą mnie tamte wakacje. Mam wrażenie że mimo większej odwagi, byłam dużo bardziej nieogarnięta. Nie zdawałam sobie sprawy z wielu rzeczy. Po powrocie do tego samego miejsca, zastanawialiśmy się jak mogliśmy wtedy siedzieć tam kilka dni, odwiedzając tylko Szybenik, kompletnie nie zdając sobie sprawy że mamy tak blisko do wodospadów Skradniski Buk. Jak się okazuje podróżowania też się trzeba nauczyć. Szybenik Mimo iż tak bardzo chcieliśmy jechać do Chorwacji i znaleźć się nad morzem, koniec końców zaczynało być nużąco. Postanowiliśmy że będziemy powoli wracać, ale po drodze udamy się do Zadaru. Zadar Z tego, co pamiętam w Zadarze spędzaliśmy cały dzień i połowę kolejnego. Już nie wiem, w jakim hostelu spaliliśmy, ale pamiętam że poznałam tam bardzo fajnych ludzi. Zanim jednak to się stało skakaliśmy, a raczej Arek skakał z pobliskich klifów, a następnie oglądaliśmy zachód słońca na morskich orguljach . Morskie orgulje, to takie schody schodzące do wody, w których są rury. Kiedy woda uderza o rury tworzy się muzyka. Przy schodach znajduje się też pozdrowienie słońca, czyli wielki panel słoneczny wbudowany w podłoże, który wieczorem świeci na różne kolory. Można po nim chodzić i się bawić. Klify w Zadarze Pozdrowienie słońca w Zadarze Zachód słońca w Zadarze był bardzo dobrym podsumowaniem tego wyjazdu. Zdecydowanie najbardziej pamiętam początek i koniec tego wyjazdu, przez wzgląd na targające mną emocje: zmęczenie, frustrację, szczęście, zachwyt, wdzięczności i inne. Pamiętam to tak wyraźnie jakby wczoraj. Powrót Powrót do Polski okazał się zdecydowanie prostszy. Ponownie zdecydowaliśmy się na Bla Bla Car. Za 100 zł z Zadaru do Katowic wróciliśmy z polską parą i jakąś dziewczyną, która jechała z wyspy Pag i zdecydowanie nadużywała słowa dwu pas. Nie mam pojęcia skąd była i co tam dokładnie robiła, ale po kilku godzinach jej gadania o dwu pasie, naprawdę mieliśmy dość. W Katowicach biegliśmy na pociąg do Łodzi, a potem do Warszawy. Podróż to uświadomiła mnie w kilku sprawach. Po pierwsze: Każda idea przekuta w realizacje znajduje w końcu swoje spełnienie. Po drugie: Droga do celu potrafi być bardzo wyboista. Jeżeli wiesz dokąd zmierzasz, nie powinna cię przerażać. Po trzecie: Brak planu na wakacje może okazać się nudą na wakacjach. Chociaż w naszym przypadku było to raczej mało kreatywne myślenia. ( Spokojnie, wszystkiego można się nauczyć.) Po czwarte: Zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji. Po piąte: Nigdy nie wiesz, czy to twój pierwszy czy ostatni raz w miejscu w którym jesteś. Po szóste: Większość spakowanych przez ciebie rzeczy, nie przyda ci się na wakacjach. Po siódme ostatnie: Niektóre rzeczy dzieją się tak, jakby były zaplanowane i przesądzone z góry, jedyne co możemy wtedy zrobić, to zareagować tak by być z nich zadowolonym. Moja historia dobiegła końca. Mam nadzieje że wam się podobała i będziecie wracać po więcej. —-> by być na bieżąco polub mnie na fanpagu.
A Waszym zdaniem którędy jedzie się najprzyjemniej do Chorwacji? I ile to kosztuje? Film nagrywany w czasie zmasowanego ataku specjalistów od chamskich komen
Chorwacja to jeden z ulubionych kierunków wakcyjnych Polaków. Samochodem można do niej dotrzeć już w 10 godzin. Koszt podróży (tankowanie pojazdu oraz zakup winiet) waha się od 700 zł do ponad 1 500 zł, w zależności od wybranej trasy. Z tego artykułu dowiesz się:Chorwacja to najpopularniejszy kierunek wakacyjny klientów ubezpieczających się na W 2021 roku 25% ubezpieczonych osób wskazało ten kraj jako cel wyjazdu. Często podróżują oni własnym samochodem. W takim przypadku do wakacyjnych wydatków muszą zaliczyć koszty zakupu benzyny i ułatwić podróżowanie, rozbiliśmy czas i długość dojazdu, a także cenę paliwa i opłat drogowych w trzech wariantach tras najczęściej wybieranych przez kierowców, na czynniki w Chorwacji samochodem – dokąd można pojechać?Wśród turystów z Polski szczególnie popularne są okolice Spilitu, Dubrownik, Makarska czy Półwysep Istria. Często Polacy zatrzymują się także na jednej z dwóch wysp - Hvar lub Brac. Każdy z tych rejonów zapewnia dostęp do krystalicznego morza, doskonałą infrastrukturę turystyczną oraz szereg atrakcji dla całych się do Chorwacji samochodem, warto po drodze odwiedzić inne miejsca tego kraju, jak choćby:Jeziora Plitwickie Park Narodowy KrkPałac Dioklecjana w SplicieRovinj PulaPark Narodowy Paklenica Ile kosztuje paliwo na podróż do Chorwacji?Litr benzyny Pb95 kosztuje w Chorwacji 6,71 zł, a ON 6,76 zł. Polscy kierowcy w zależności od przebiegu podróży, powinni również uwzględnić tankowanie. Najmniej zapłacą na Węgrzech (Pb95 – 5,97 zł, ON – 6,05 zł) oraz w Słowenii (Pb95 - 6,13 i ON – 6,58 zł). Nieco wyższe ceny ceny są w Austrii (Pb95 – 6,47 zł, ON – 6,43zł). Drożej jest w Czechach (Pb95 – 6,79 zł, ON – 6,51 zł) i na Słowacji (Pb95 – 6,76 zł, ON – 6,34 zł).W zależności od wyboru trasy i spalania pojazdu, szacowana cena zakupu paliwa wyniesie około 1000-1500 zł w obie kosztują winiety na trasie do Chorwacji?Jadąc do Chorwacji samochodem, trzeba również pamiętać o opłatach drogowych. Najtańsze winiety są w Austrii (około 43 zł) i na Słowacji (około 45 zł). Drożej będzie w Czechach (około 58 zł) i w Słowenii (około 68 zł), a także na Węgrzech (około 63 zł). W zależności od wyboru trasy, szacowana cena ich zakupu wyniesie około 100-150 Chorwacji koszt przejazdu autostradami oraz drogami szybkiego ruchu zależy od odcinka trasy (przed wyjazdem warto sprawdzić ich pełną listę), a także kategorii pojazdu. Średnio za przejechanie 100 km trzeba zapłacić niecałe 50 kun (około 29 zł).Mieszkańcy północno-zachodniej Polski często podróżują do Chorwacji przez Niemcy, Austrię i Słowenię. To rozwiązanie umożliwia szybkie ominięcie polskich dróg, a następnie poruszanie się dobrze przygotowanymi autostradami, które u naszych zachodnich sąsiadów są większość turystów wybiera inne trasy. Obejmują one w różnych konfiguracjach, przejazd przez Austrię, Czechy, Słowację, Słowenię lub Węgry. Poniżej przeanalizowaliśmy czas dojazdu oraz koszt zakupu benzyny w 3 najpopularniejszych wśród polskich kierowców 1: Trasa Cieszyn – Brno – Wiedeń – Maribor – MaceljW tym wariancie kierowcy podróż rozpoczynają w Cieszynie, przejeżdżając przez Czechy w kierunku Ołomuńca i Brna. Następnie poruszają się przez Austrię, mijając Wiedeń i Graz. Po wjeździe do Słowenii, trasa przebiega przez Maribor aż do przejścia w Macelj. W tej opcji turyści pokonują dystans niemal 620 km w czasie około 7 godzin. Po przekroczeniu granicy, w zależności od miejsca dojazdu, długość jazdy zwiększa się do:Dojazd do Istrii (punkt końcowy Rovinj) – prawie 920 km i około 10 godzin. Szacowany koszt: około 700-1000 zł w obie do Splitu – prawie 1080 km w czasie 11-12 godzin. Szacowany koszt: około 800-1200 zł w obie do Makarskiej – prawie 1135 km w około 11,5 godziny. Szacowany koszt: około 900-1400 zł w obie turystów podróżuje własnym samochodem z Cieszyna. Trasa przejazdu przebiega przez Czechy (Ołomuniec, Brno), Austrię (Wiedeń, Graz), Słowenię (Maribor), do przejścia w Macelj. Po przekroczeniu granicy, para udała się do Rovinj. Przejechali około 920 km w czasie 10 godzin. Za benzynę w obie strony (przy spalaniu 9 litrów na 100 km/h), zapłacili 1042 zł w obie strony. Cena zakupu winiet wyniosła 270 2: Trasa Bardejów/Barwinek –– Koszyce – Budapeszt – GoricanTen wariant najczęściej wybierają kierowcy, którzy chcą ominąć Słowenię, gdzie są najdroższe winiety. Podróż rozpoczyna się na Słowacji, przebiega przez Bardejów/Barwinek, Presov i Koszyce. Następnie wjeżdżamy do Węgier w kierunku Budapesztu, aż do miejscowości Gorican w Chorwacji. Łącznie pokonujemy dystans około 600 km w czasie 6,5 godziny. Po przekroczeniu granicy, w zależności od miejsca dojazdu, długość trasy wydłuża się do:Dojazd do Istrii (punkt końcowy Rovinj) – około 950 km w czasie 10-11 godzin. Szacowany koszt: około do Splitu – około 1110 km w czasie 12-13 godzin. Szacowany koszt: około 800-1200 zł w obie do Makarskiej – prawie 1165 km w około 12,5-13,5 godziny. Szacowany koszt: około 900-1500 w obie turystów rozpoczęło podróż przez Słowację (Bardejów/Barwinek, Presov, Koszyce), a następnie przez Węgry (Budapeszt), aż do granicy w Gorican. Po jej przekroczeniu udali się do Splitu. Po kilku dniach pobytu, zdecydowali się dojechać własnym samochodem do Makarskiej. Za benzynę w obie strony zapłacili około 1174 zł (przy spalaniu 8 litrów na 100 km/h). Ponadto cena zakupu winiet wyniosła 185 3: Trasa Cieszyn – Zlín – Bratysława – Rajka – Csorna – Redics – Lendava- Mursko SredisceW tym wariancie podróż rozpoczyna się od przekroczenia czeskiej granicy w Cieszynie. Następnie przebiega przez Zlín oraz Słowację w kierunku Bratysławy. W kolejnym etapie przejeżdżamy przez Węgry, mijając miejscowości Rajka, Csorna i Redics, a także Lendavę w Słowenii. Terytorium Chorwacji przekraczamy w Mursko Sredisce. W tej opcji turyści pokonują dystans prawie 520 km w około 6 godzin. W zależności od miejsca dojazdu, długość trasy wydłuża się doDojazd do Istrii (punkt końcowy Rovinj) – około 900 km w czasie 10-11 godzin. Szacowany koszt: około 700-1000 zł w obie do Splitu – około 1030 km w czasie 11-12 godzin. Szacowany koszt: około 800-1000 zł w obie do Makarskiej – prawie 1085 km w około 11,5-12,5 godziny. Szacowany koszt: około 900-1200 zł w obie trzyosobowa rozpoczęła podróż od granicy z Cieszynem, przez Zlin i Bratysławę, a następnie przez Węgry (Rajka, Csorna i Redics) i Słowenię aż do granicy w Mursko Sredisce. Po jej przekroczeniu udali się do Splitu. Za benzynę w obie strony zapłacili około 1168 zł (przy spalaniu 9 litrów na 100 km/h). Ponadto cena zakupu winiet wyniosła około 238 przygotować się do podróży samochodem do Chorwacji?Przede wszystkim należy zabrać niezbędne dokumenty - dowód osobisty lub paszport, unijny certyfikat COVID, a także prawo jazdy i dowód rejestracyjny samochodu wraz z ważnym przeglądem technicznym oraz aktualne ubezpieczenie zadbać też o odpowiednie wyposażenie samochodu. W Chorwacji w pojeździe należy posiadać:kamizelkę odblaskową,trójkąt ostrzegawczy,apteczkę,komplet zapasowych Chorwacji za nieprzestrzeganie przepisów grożą wysokie kary. Wśród najważniejszych zasad, do jakich muszą stosować się kierowcy można wymienić:zakaz prowadzenia pojazdów po spożyciu alkoholu (dla kierowców w wieku 16-24 lata oraz kierowców zawodowych, wykonujących pracę - 0,0 promila, dla pozostałych - 0,5 promila),zakaz korzystania podczas jazdy z telefonu komórkowego, z wyjątkiem systemu głośnomówiącego,obowiązek parkowania tylko w dozwolonych miejscach,obowiązek zapinania pasów bezpieczeństwa przez wszystkich podróżujących,nakaz jazdy zgodnie z dopuszczalnymi prędkościami na drogach publicznych, które wynoszą:- na autostradach do 130 km/h,- na drogach szybkiego ruchu do 110 km/h,- na pozostałych drogach do 90 km/h,- w miejscach zabudowanych do 50 km/h,- dla pojazdów holujących drugi pojazd do 40 km/ jazdy brawurowej (pod wpływem substancji psychotropowych, w odwrotnym kierunku, wyprzedzając kolumnę pojazdów itp.).Wakacje w Chorwacji a pandemia koronawirusa - na co trzeba uważać?Chorwacja otworzyła swoje granice dla polskich obywateli. Przyjeżdżający nie muszą odbywać kwarantanny. Na terenie kraju - podobnie jak praktycznie na całym świecie - obowiązują zasady dystansu społecznego oraz reżim sanitarny. Na plażach może przebywać 15 osób na 100 m2, przed wejściem na plaże należy zdezyfenkwować dłonie. W każdej innej sytuacji wymagane jest zachowanie odległości 1,5 metra pomiędzy niespokrewnionymi osobami. Ile kosztuje polisa turystyczna na wakacje w Chorwacji?Podczas pobytu na Bałkanach najmniejszym obciążeniem domowego budżetu będzie ubezpieczenie turystyczne. Warto je posiadać, ponieważ Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ), refunduje jedynie podstawowe świadczenia medyczne. W efekcie może okazać się przypadku wyjazdu do Chorwacji w celu wypoczynku lub zwiedzania, polisę z optymalnym zakresem ochrony można kupić już od 5 zł dziennie dla osoby dorosłej. Z kolei cena tego samego pakietu dla pary wypoczywającej 7 dni wyniesie 64 zł. Łatwo sprawdzić, ile kosztują wakacje w Chorwacji w naszym elementem polisy turystycznej są koszty leczenia, których suma gwarantowana podczas wakacji w Chorwacji powinna wynosić co najmniej 30 000 euro. W przeciwieństwie do EKUZ, polisa zapewnia turyście dodatkową ochronę. UWAGA! Przed zakupem polisy koniecznie trzeba sprawdzić, czy ubezpieczyciel zapewnia ochronę w razie zachorowania na Covid-19. W naszym kalkulatorze przy każdej ofercie podajemy taką informację. Optymalne pakiety oprócz opieki medycznej, posiadają ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej z życiu prywatnym (OC), następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW), czy bagażu. Ponadto niektóre oferty za dopłatą, można rozszerzyć o tzw. klauzulę alkoholową – taka opcja jest dostępna w kalkulatorze podczas wakacyjnego wyjazdu turysta dozna urazu, który uniemożliwi mu powrót do kraju o własnych siłach, towarzystwo w ramach ubezpieczenia turystycznego sfinansuje transport do Polski. Ubezpieczyciel pokryje koszty do wysokości określonej w umowie. Na etapie zakupu polisy, warto więc zadbać o wysoką sumę ubezpieczenia. Tego rodzaju świadczenie nie jest natomiast refundowane przez PelczarTygodniowe wakacje w Chorwacji dla 2 osóbUbezpieczycielZakres ubezpieczeniaCena Wiener Koszty leczenia181 156 złRatownictwo36 231 złBagaż1 000 zł55,00 zł 2 os. / 7 dni Kup ubezpieczenie Dodatkowo: NNW: 10 000 złOC: 113 223 złopóźnienie lotuzdarzenia pod wpływem alkoholu Europa Ubezpieczenia Koszty leczenia135 867 złRatownictwo22 645 złBagaż1 359 zł63,00 zł 2 os. / 7 dni Kup ubezpieczenie Dodatkowo: NNW: 13 587 złpandemia Covid-19zdarzenia pod wpływem alkoholu Signal Iduna Koszty leczenia181 156 złRatownictwo27 173 złBagaż1 000 zł72,34 zł 2 os. / 7 dni Kup ubezpieczenie Dodatkowo: NNW: 30 000 złopóźnienie lotuzdarzenia pod wpływem alkoholupandemia Covid-19Tygodniowe wakacje w Chorwacji dla 2 osób Wiener 55,00 zł 2 os. / 7 dni Koszty leczenia181 156 złRatownictwo36 231 złBagaż1 000 zł Dodatkowo: NNW: 10 000 złOC: 113 223 złopóźnienie lotuzdarzenia pod wpływem alkoholu Kup ubezpieczenie Europa Ubezpieczenia 63,00 zł 2 os. / 7 dni Koszty leczenia135 867 złRatownictwo22 645 złBagaż1 359 zł Dodatkowo: NNW: 13 587 złpandemia Covid-19zdarzenia pod wpływem alkoholu Kup ubezpieczenie Signal Iduna 72,34 zł 2 os. / 7 dni Koszty leczenia181 156 złRatownictwo27 173 złBagaż1 000 zł Dodatkowo: NNW: 30 000 złopóźnienie lotuzdarzenia pod wpływem alkoholupandemia Covid-19 Kup ubezpieczenie Niektórzy ubezpieczyciele oferują również ubezpieczenie samochodu na czas podróży, tzw. Auto Assistance. W ramach takiej ochrony można liczyć na pomoc w razie awarii, kolizji czy wypadku, holowanie pojazdu, zakwaterowanie na czas naprawy czy auto warto wiedzieć?Turyści podróżujący do Chorwacji samochodem muszą liczyć się z zakupem benzyny na trasie oraz winiet. Do wyboru jest kilka wariantów trasy na Chorwację, np. przez Czechy, Słowację, Węgry czy wyjazdu na Chorwację samochodem waha się od 600 zł do 1 050 zł w obie strony. Przed wyjazdem trzeba zakupić również ubezpieczenie na czas wyjazdu - można je mieć już za około 5 zł dziennie. Najczęściej zadawane pytaniaCzy podróż do Chorwacji samochodem jest tańsza niż samolotem?Taj, jeśli mówimy o sezonie wysokim. W przypadku podróży poza sezonem można znaleźć bilety w okolicach kilkuset złotych w obie trwa podróż z Polski do Chorwacji?To zależy od wybranego wariantu trasy oraz planowanych postojów. Zwykle podróż z Polski do Chorwacji zajmuje około 10 godzin (od momentu przekroczenia granicy).Czy w samochodzie należy podróżować w maseczce?Nie ma takiego polskie OC jest honorowane w Chorwacji?Tak, należy je posiadać wraz z ważnym prawem jazdy, dowodem rejestracyjnym pojazdu i aktualnym przeglądem polskie prawo jazdy jest honorowane w Chorwacji?Tak, można jeździć na terenie Chorwacji na podstawie polskiego dokumentu.
1. Ile kosztuje chleb i piwo w Chorwacji? 2. Camping naturystów 3. Nie idź tam w klapkach 4. Pastuch 5. Bzdury na znakach. Tyle dowiesz się w tym odcinku z C
Wybierając się samochodem do Chorwacji po raz pierwszy, poszukujemy informacji i cennych wskazówek „ile będzie nas kosztować przejazd?” Dzięki temu wpisowi odpowiedź na powyższe pytanie będzie łatwiejsza!Planując wyjazd do Chorwacji samochodem, pod uwagę musisz wziąć koszty związane z: opłatami za paliwoopłatami za autostradyewentualny nocleg po drodze Opłaty za paliwo Koszt paliwa to największa część wszystkich opłat związanych z podróżą autem do Chorwacji. Przy obliczaniu kosztów przejazdu warto pamiętać, że na trasie nasze auto spala o wiele mniej niżeli w codziennej, miejskiej jeździe. Jeden z wielu dostępnych w sieci kalkulatorów obliczania kosztów paliwa znajdziecie np. TUTAJ. Jeśli chodzi o ceny paliw w Chorwacji, w miarę aktualny cennik wszystkich rodzajów paliwa znajdziecie na naszym blogu. O ile nic złego nie wydarzy się na światowych rynkach paliw, w tym roku zapłacimy więcej średnio o 0,5 Kuny za benzynę E95 i Diesla oraz o 0,9 Kuny za LPG. Opłaty za autostrady Drugim wydatkiem w drodze do Chorwacji są opłaty za autostrady. W zależności od wybranej trasy, czekają Was opłaty w Czechach, Słowenii, Austrii, Słowacji, Węgrzech i oczywiście Chorwacji. O ile omijanie płatnych odcinków na Słowacji i w Słowenii nie stanowi większych problemów, o tyle omijanie autostrad w Chorwacji jest raczej złym pomysłem. Tylko w przypadku, kiedy jedziemy nad Jeziora Plitwickie normalnym jest, że musimy zjechać z autostrady. Podróż autostradą jest szybsza, mamy większą szansę na mniejsze spalanie, a przede wszystkim jest bezpieczniejsza niżeli postronne boczne drogi. Ceny autostrad znajdziecie na naszym blogu. Nocleg w drodze do Chorwacji Podróż z Warszawy do Splitu trwa ok 15 godzin. Oczywiście do czasu przejazdu należy doliczyć przystanki co kilka godzin jazdy na „rozprostowanie kości”, posiłek czy toaletę. W ten sposób z 15 godzin robi się 20 godzin lub więcej. Warto więc wcześniej zaplanować miejsce dłuższego pobytu, zwłaszcza jeśli jazda wypada nam w nocy. W zależności od tego skąd i jak długo jedziemy oraz którą trasę wybierzemy, miejsce noclegu wypadnie w innym miejscu. Busem do Chorwacji Jedną z ciekawszych opcji dojazdu do Chorwacji jest transport busem. To najlepsza forma transportu nad Adriatyk dla tych, którzy jadą większą grupą lub nie posiadają własnego auta. >> Sprawdź: Wynajem busa do Chorwacji. Kiedy warto i dlaczego? Dojazd do Chorwacji busem to również świetne rozwiązanie dla tych, którzy nie mają w planach przemieszczania się po Chorwacji np. w celu zwiedzania. W tym przypadku odchodzą nam ewentualne koszty związane z koniecznością płacenia za parkingi. Nie musimy się też martwić czy z naszym autem jest wszystko w porządku. Kalkulator podrózy viaMichelin Michelin stworzył kalkulator podróży, dzięki któremu wyznaczymy dokładną trasę przejazdu, dowiemy się jaki będzie koszt paliwa, ile czasu zajmie mam podróż oraz wiele innych cennych informacji. Wejdź i sprawdź trasę dzięki kalkulatorowi Obliczyliśmy przy pomocy kalkulatora viaMichelin naszą trasę z Lublina do Chorwacji – kalkulator spisał się nad wyraz dobrze! Nawigacja wpisu Może Cię zainteresować: Zostaw komentarz
Moto Trip Croatia 2017 / Wycieczka motocyklami Honda Hornet 600 oraz Yamaha FZ1 przez Polskę, Czechy, Austrię. Słowenię docelowo do Chorwacji okolice Makarsk
Napisany przez: ; 24 kwietnia 2015 r.; Planując podróż do Chorwacji musimy uwzględnić kwestię związaną z wyborem drogi, biorąc pod uwagę różne kryteria (czas, koszty przejazdu, itp.) możemy wybrać dla siebie najoptymalniejszą trasę jaką to zapraszam do przeczytania moich wcześniejszych wpisów kategoria „PORADNIKI„. Dzisiaj zajmę się kosztami przejazdu związanymi z opłatami autostradowymi w 2015 roku. AUSTRIA w tym kraju za przejazd autostradami i drogami ekspresowymi (drogi szybkiego ruchu) obowiązują winietki i tak od 01 stycznia 2015 r. ceny winietek dla pojazdów do 3,5 t kształtują się następująco: winietka 10-cio dniowa – 8,70 EUR winietka dwumiesięczna – 25,30 EUR winietka roczna – 84,40 EUR W 2015 roku kolor winiet austriackich to niebieski (co roku jest inny). Poniżej zdjęcie winietek dla samochodu 3,5 T – 10 dniowa, 60 dniowa i roczna. Proszę pamiętać, że mandat karny za brak ważnej winietki wynosi 120 Euro. Nienaklejenie jej na szybę, a tylko umieszczenie za szybą skutkuje mandatem w wysokości 240 Euro. W przypadku nie uiszczenia opłaty od razu jej wysokość może zostać zwiększona nawet do 400 Euro. Winietkę naklejamy u góry na środku przedniej szyby. Krótki filmik informacyjny o winietach austriackich, jak wypełnić, gdzie przykleić itp. CZECHY w tym kraju jak i w Austrii obowiązują za przejazd autostradami i drogami ekspresowymi opłaty winietowe. Jeżeli chodzi o ceny: winietka 10-cio dniowa – 310 koron winietka miesięczna – 440 koron winietka roczna – 1500 koron Proszę pamiętać , żeby na zakupionej naklejce winietkowej w pierwszej jej części wpisać numer rejestracyjny swojego pojazdu, a drugą część przykleić w widocznym miejscu na wewnętrznej stronie przedniej szyby w prawym dolnym rogu, patrząc od środka samochodu. Stare winietki, które straciły już ważność, bezwględnie należy usunąć. Za posiadanie na szybie nieważnych winietek grozi wysoki mandat karny. Proszę pamiętać, aby zachować do kontroli wypełniony kupon kontrolny otrzymany przy zakupie winietki. Jego brak jest traktowany tak samo jak jazda bez winietki. Poniżej zdjęcie winietki czeskiej. SŁOWACJA to również kraj z systemem winietkowym, ceny w 2015 roku dla samochodów osobowych do 3,5 t kształtują się następującą: winietka 10-cio dniowa – 10 EUR winietka miesięczna – 14 EUR winietka roczna – 50 EUR Dla samochodów osobowych z przyczepami, których całkowita masa pojazdu przekracza 3,5 tony, obowiązuje dodatkowa winieta (nakleja się ją na samochód ciągnący przyczepę). Samochody campingowe oraz kampery powyżej 3,5 tony potrzebują również dwie winiety. Natomiast motocykle zwolnione są z opłat drogowych po słowackich autostradach. Brak winietki karany jest mandatem karnym w wysokości jej 10-krotnej wartości, odpowiedniej dla kategorii danego pojazdu oraz czasu jego pobytu. Sprawa winietki słowackiej wygląda bardzo podobnie jak w czechach, pierwszą część wypełniamy (wpisujemy numer rejestracyjny samochodu) i chowamy do ewentualnej kontroli, natomiast drugą zasadniczą część przyklejamy na przedniej szybie, od wewnątrz w prawym górnym rogu, patrząc od środka samochodu. Poniżej zdjęcie winietek słowackich. WĘGRY w tym kraju ceny e-winietek (jest to winietka elektroniczna E-Matrica w kasie otrzymujecie paragon potwierdzający zakup) w 2015 roku dla samochodów osobowych do 3,5 t i sześciu osób kształtują się następująco: winietka 10-cio dniowa – 2975 forint winietka miesięczna – 4780 forint winietka roczna – 42 980 forint Jeżeli chodzi o kary za złamanie przepisów dotyczących e-winiet grożą wysokie mandaty karne w wysokości od forintów, dla właścicieli pojazdów osobowych. Mandat zobowiązana jest zapłacić osoba, na której nazwisko zarejestrowany jest samochód, nie zaś kierujący nim w chwili kontroli i stwierdzenia uchybień. Ostateczna kwota do zapłaty uzależniona jest od sposobu, w jaki dokonano kontroli (inspekcja drogowa czy elektronicznie) oraz zadeklarowanego terminu płatności (3, 15 lub 30 dni). SŁOWENIA w tym kraju jak i wielu innych system opłat za autostrady to winiety, niestety są dość drogie, a kształtują się następująco dla samochód osobowych z grupy 2A: winietka tygodniowa – 15 EUR winietka miesięczna – 30 EUR winietka roczna – 110 EUR a dla samochodów 2B głównie furgonetki i wany (dwuśladowe pojazdy mechaniczne z wyjątkiem samochodów kempingowych o wysokości pojazdu nad pierwszą osią wynoszącą 1,30 m lub więcej oraz o dopuszczalnej masie całkowitej do 3500 kg, z przyczepą lub bez przyczepy). winietka tygodniowa – 30 EUR winietka miesięczna – 60 EUR winietka roczna – 220 EUR Kara pieniężna za jazdę bez winiety wynosi od 300 do 800 EUR, jeżeli chodzi o miejsce naklejenia patrz rysunek niżej poniżej zdjęcia winietek słoweńskich (tygodniowa, miesięczna i roczna dla pojazdów 2A) Ocena: (liczba ocen: 35)
I9Kun. wrs5bd2ns1.pages.dev/207wrs5bd2ns1.pages.dev/359wrs5bd2ns1.pages.dev/388wrs5bd2ns1.pages.dev/24wrs5bd2ns1.pages.dev/244wrs5bd2ns1.pages.dev/368wrs5bd2ns1.pages.dev/65wrs5bd2ns1.pages.dev/267wrs5bd2ns1.pages.dev/47
droga do chorwacji 2017