Co zrobić, żeby nie pić? Uświadomienie sobie istnienia problemu jest pierwszym krokiem ku temu, aby rozpocząć życie w trzeźwości. Zazwyczaj jednak, zanim osoba uzależniona zda sobie sprawę, że jest chora, pomocy szukają jej najbliżsi. Alkohol jest częścią naszej codzienności począwszy od dzieciństwa. To i inne rzeczy sprawia, że ciężko jest zauważyć ten moment, kiedy picie zaczyna wymykać się spod kontroli. Warto znać sygnały ostrzegawcze, by móc w porę wymówkiPicie alkoholu jest u nas społecznie dozwolone, ale skutki przedawkowania są tematem tabu. To między innymi dlatego wielu z nas ciężko się przyznać, że to zbyt dużo wypitego alkoholu stoi za różnymi sytuacjami, jak chociażby spowodowanie stłuczki po kilku drinkach. Problem zaczyna się w chwili gdy nie jesteśmy w stanie przyznać się przed sobą i innymi, że wszystko wydarzyło się z powodu wypicia nadmiernej ilości alkoholu. Zawsze coś lub ktoś jest temu bardziej winny. Pijący nie wypił przecież wcale tak dużo, panował nad sytuacją, przecież ma mocną głowę. Z czasem wybryki stają się coraz gorsze, jednak wciąż nie jest to wina picia, tylko nieszczęśliwego zbiegu na równowagę psychicznąKażdy ma swoje sposoby na zrelaksowanie się. Coraz częściej jednak jest to zażywanie używek, w tym alkoholu. Duża liczba osób nie jest w stanie zrezygnować z przysłowiowej lampki wina przed snem, czy kilku piwek podczas oglądania telewizji późnym wieczorem. Przyjemne zamroczenie pozwala odegnać złe myśli, stres związany z kończącym się dniem. Niektórzy próbują alkoholem dodać sobie odwagi, animuszu. Nie rozumieją, że czyniąc tak, robią zupełnie odwrotnie, zwiększają lęki, napięcie, a w dodatku wpędzają się w alkoholizm. Pomimo że osoba pijąca wino do kolacji jest spokojna i nie wszczyna burd, tylko idzie spać, a rano wstaje wcześnie, to coraz bardziej pogłębia się jej uzależnienie. Podobnie jak w przypadku osób, które są tak zwanymi weekendowymi pijącymi. Zaczynają imprezę i picie w piątek, a kończą w niedzielę. Po odespanej nocy wracają do pracy i przez tydzień funkcjonują poprawnie. Tak naprawdę przez cały ten czas marzą o piątku. Alkohol nie rozwiązuje żadnych problemów, a jedynie zawsze działa destrukcyjnie na osobę pijącą, jego rodzinę i inne czynniki. Wino nie lubi natomiast łączenia z grzybami marynowanymi, które zdecydowanie lepiej komponują się z zimną wódką, zresztą ten duet gości na polskich stołach od lat. Dobrą zakąską są zakonserwowane borowiki, podgrzybki, rydze, gąski i kozaki, choć oczywiście też nie należy przesadzać z ilością, zarówno alkoholu, jak i Pijemy w czasie oficjalnych spotkań, na uroczystościach rodzinnych i w gronie przyjaciół. Okazji jest zawsze wiele ale i bez okazji pić można. Bowiem nasz kraj słynie z nieustającej rzeki alkoholem płynącej. Kiedy idziemy "w gości" gdzie alkohol jest głównym napojem, trudno odmówić. Mimo, że zwyczaje picia w Polsce się zmieniają i tradycyjną wódkę zastępuje szlachetniejszy alkohol , to ciągle jednak grzeszy w narodzie namawianie do picia. I w tej kwestii mało się zmieniło pomimo upływu często nie chcą słyszeć wymówki: „bardzo dziękuję, nie piję”. Nierzadko taka osoba wręcz musi się tłumaczyć, że nie może, albo nie ma ochoty spożywac tego trunku. Nie ma wyjątków – bierzesz antybiotyk, jesteś na diecie czy przyjechałeś samochodem – to nie usprawiedliwia. W takim momencie niepijący najczęściej usłyszy od współbiesiadników: „jeden na pewno Ci nie zaszkodzi”. A później, jak każe obyczaj: „na drugą nóżkę”…Zmuszanie gości do czegokolwiek nie należy do dobrego tonu. Należy pamiętać, że bez skrępowania można podziękować za alkohol, nikomu przy tym się nie tłumacząc i usprawiedliwiając. Ta strona wykorzystuje cookies aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycieZrozumiałem Odrzuć Więcej
Mamy złą wiadomość – nie istnieje obecnie żaden lek bez recepty na odstawienie alkoholu. Co więcej, nie istnieje także żaden domowy sposób na leczenie alkoholizmu. Walka z uzależnieniem wymaga współpracy chorego z psychiatrą, psychoterapeutą, a nierzadko także lekarzami innych specjalizacji. Jakie zioła żeby nie pić alkoholu?
Jednym z wykreowanych przez pandemię nowych przyzwyczajeń jest rzadsze robienie zakupów. To jednak zazwyczaj oznacza jednorazowo większe zakupy, które często dotyczą także alkoholu. Ten „zwiększony” dostęp do niego bywa zgubny. Dowiedz się, jak kontrolować swoje picie, żeby nie wpaść w nałóg. Specjaliści ostrzegają, że osoby, które wcześniej piły alkohol na poziomie niskiego ryzyka, w wyniku różnego rodzaju okoliczności, mogą szybko zwiększyć swoje picie do poziomu wysokiego ryzyka. Tak się niestety dzieje teraz w wielu domach, które na czas pandemii zamieniły się w nasze miejsca pracy. „Co rano siadam przed laptopem, a kątem oka widzę w rogu kuchni stertę czteropaków piwa. Kupuję naraz po 6-7 zgrzewek, żeby nie wychodzić do sklepu za często. W ciągu tygodnia zapasy szybko się kończą, bo piję do obiadu, do kolacji, a później sam nie wiem, kiedy otwieram kolejne puszki przed telewizorem” – opowiada 34-letni pracownik korporacji, który od początku pandemii pracuje zdalnie. Choć nie ma poczucia, że traci kontrolę nad swoim piciem, to jednak bierze pod uwagę, że po powrocie do normalnego trybu życia trudniej będzie mu zmienić niekorzystny nawyk. Taka świadomość to pierwszy krok do sukcesu! „Ktoś, kto dziś pije ryzykownie lub szkodliwie może na tyle ograniczyć swoje picie, aby radykalnie zmniejszyć wynikające z niego szkody” – podkreśla Jagoda Fudała, kierownik Działu Lecznictwa Odwykowego i Programów Medycznych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA). PARPA zachęca więc do tego, by kontrolować swoje picie. To istotne szczególnie teraz, w czasie epidemii, kiedy ważne jest dbanie o odporność organizmu – a naukowo udowodniono, że alkohol ma negatywny wpływ na system odpornościowy, w tym także odporność na zakażenie koronawirusem. Jak zatem ograniczyć ilość spożywanego alkoholu i związane z tym ryzyko dla zdrowia? Oto praktyczne porady ekspertów: 1. Poznaj limity i nie przekraczaj ich. Choć według Światowej Organizacji Zdrowia nie ma bezpiecznej dawki alkoholu, to jednak istnieją opracowane przez jej ekspertów limity spożywania alkoholu o niskim poziomie ryzyka szkód (różne w zależności od płci). I tak np.: mężczyzna, który pije kilka razy w tygodniu, nie powinien dziennie przekraczać limitu 40 g czystego alkoholu – co w praktyce oznacza nie więcej niż 2 półlitrowe butelki piwa lub 2 kieliszki wina (o pojemności 200 ml każdy) lub 120 ml wódki. Warto wiedzieć, że dla kobiet limit ustalony przez ekspertów jest o połowie mniejszy! Ponadto, w celu zminimalizowania ryzyka szkód zdrowotnych wynikających z częstego picia alkoholu eksperci zalecają zachowywanie co najmniej dwóch dni abstynencji w tygodniu (najlepiej dzień po dniu). Podstawowa zasada odpowiedzialnego spożywania alkoholu pozostaje zatem niezmienna: im mniej, tym lepiej i bezpieczniej. 2. Podczas picia alkoholu przestrzegaj wcześniej ustalonych zasad. Warto wyznaczyć sobie „żelazne” reguły dotyczące spożywania alkoholu i stosować się do nich. Specjaliści sugerują, że dla wielu osób stopniowe ograniczanie picia będzie łatwiejsze niż natychmiastowa rezygnacja z alkoholu. Doradzają też jak należy pić, aby zwiększyć swoją kontrolę: pij wolno i małymi łykami pomiędzy poszczególnymi drinkami sięgaj po napoje bezalkoholowe nie zaczynaj picia z pustym żołądkiem zamień mocny alkohol na słabszy. 3. Nie rób zapasów alkoholu. Rzadsze wizyty w sklepie mogą sprawić, że kupujemy większe ilości alkoholu – to błąd! Łatwy dostęp do alkoholu może okazać się pokusą, której trudno się oprzeć. Może okazać się, że sięgamy po alkohol częściej właśnie dlatego, bo jest „pod ręką”. Z robienia zapasów warto zrezygnować także dla dobra dzieci, by dawać im dobry przykład. 4. Poproś bliskich o wsparcie. W dobie koronawirusa popularne są spotkania online przy alkoholu. Jeśli znajomi mają zwyczaj namawiania do wspólnego picia nie wstydź się odmawiać lub wręcz poprosić, by tego więcej nie robili. Dużo mówi się o nadmiernych kilogramach zdobytych podczas pandemii, w związku z tym, w ramach odmawiania, można użyć tego właśnie argumentu, by uzasadnić chęć abstynencji, np. mówiąc: „Zaniedbałem się trochę przez tę epidemię, zamierzam teraz lepiej się odżywiać i ograniczam picie, bo alkohol ma mnóstwo kalorii”. Jeśli masz zwyczaj wspólnego picia z domownikami, np. podczas wieczornego oglądania telewizji, zaproponuj by co któryś raz zamiast otwierać butelkę wina np. przetestować nowe przepisy na bezalkoholowe koktajle z egzotycznych owoców. W ten sposób zachowacie rytuał „popijania” czy nawyku trzymania w ręku szklanki, ale bez „udziału” alkoholu. 5. W wybrane dni zachowaj abstynencję. Warto wyznaczyć sobie w ciągu tygodnia minimum dwa dni bez picia alkoholu – najlepiej, aby były to dni jeden po drugim. Nie naginaj ustalonych zasad – jeden, nawet słaby drink czy szklanka piwa to już złamanie abstynencji. Są jednak sytuacje, w których konieczne jest nie tylko ograniczenie, lecz całkowita rezygnacja z picia alkoholu – i to nie tylko w czasie epidemii. Dotyczy to przede wszystkim kobiet w ciąży i matek karmiących (negatywny wpływ alkoholu na zdrowie dziecka został wielokrotnie udowodniony), a także młodzieży i osób przyjmujących leki. Z alkoholu powinni zrezygnować także rodzice, którzy opiekują się dziećmi. Oprac. MW, Źródła: Materiały edukacyjne opracowane przez Instytut Łukasiewicza na zlecenie Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Więcej informacji na temat konkretnych limitów spożycia w ramach picia o niskim ryzyku szkód można znaleźć w publikacji pt. Alkohol – czy można pić bezpiecznie?, wydanej przez PARPA w ramach Narodowego Programu Zdrowia na lata 2016-2020. Czytaj też:Historia problemów z alkoholem twoich teściów może prowadzić do twoich własnych problemów z alkoholem Źródło: Serwis Zdrowie PAP
\n\n wymówki żeby nie pić alkoholu
A ja bym powiedziała żeby nie mieszać. Nawet wódki smakowej ze zwykłą czystą. A już piwo + wódka = 100% uchlany, i często rzygający człowiek. Jeść między kieliszkami i pić dużo innych płynów niealkoholowych ;) No i ruszac się tez, na spacer iść np.
zapytał(a) o 16:35 Co mam zrobić żeby nie pić alkoholu ? daje naj :) Odpowiedzi olaa96 odpowiedział(a) o 16:35 mammle odpowiedział(a) o 16:36 jak byś mógł bardziej rowinąć swoje pytanie.;p ZYBRUNAS odpowiedział(a) o 16:36 powiedz komuś że bierzesz tabletki i jak je zmieszasz z alkocholem to do szpitala trafisz chce naj Trzeba mieć silną wolę .. a jeśli ty nie masz i nie dajesz sobie sam rady , to musisz się zgłosić do jakiś specjalistów .. AA np ; ) . Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Na tym etapie nie chcesz już pić tylko dla przyjemności. Uzależnienie od alkoholu charakteryzuje się fizyczną i psychologiczną potrzebą picia. Osoby uzależnione od alkoholu fizycznie pragną tej substancji i często są niepocieszone, dopóki nie zaczną ponownie pić. Mogą być również uzależnieni od innych narkotyków. Czasami bardzo ciężko odróżnić spożywanie alkoholu dla relaksu od początków uzależnienia. W przypadku każdej osoby alkoholizm rozwija się inaczej i wynika z innych okoliczności. Podejrzewasz, że bliska Ci osoba ma problem z alkoholem? Dowiedz się, jak uświadomić alkoholikowi, że jest alkoholikiem. Spis treściObjawy alkoholizmu – jak je rozpoznaćJak powiedzieć alkoholikowi, że jest uzależniony i powinien przestać pić?Wymówki alkoholikaJak działa mechanizm zaprzeczenia u alkoholikaZacznij działać szybko, a zwiększysz szanse na wyleczenie Objawy alkoholizmu – jak je rozpoznać W Polsce picie alkoholu nie jest uważane za coś złego – w końcu każdy ma prawo żyć własnym życiem. Wysokoprocentowe napoje są zazwyczaj podawane podczas okazjonalnych spotkań, a te niskoprocentowe stanowią przyjemny dodatek do odpoczynku. Wynika to z tego, że alkohol działa rozluźniająco i odprężająco. Jaka jest granica pomiędzy piciem dla rozluźnienia a uzależnieniem? Jak trafnie rozpoznać osoby uzależnione i chorobę alkoholową? Nałóg alkoholowy to choroba, która atakuje mózg i ośrodek układu nerwowego. Ma wiele skutków zarówno dla naszego organizmu, jak i kondycji psychicznej. Często prowadzi do poważnych problemów, takich jak zaniki pamięci, niewydolność wątroby, a w niektórych przypadkach nawet do śmierć. W przypadku uzależnienia alkohol dominuje całe życie i jest obowiązkowym elementem życia osoby uzależnionej. Alkoholik wszystko zaczyna podporządkowywać piciu i z dnia na dzień spożywa coraz więcej alkoholu. To z kolei powoduje zwiększenie tolerancji organizmu na alkohol, czyli do odprężenia alkoholikowi potrzeba już całej butelki wódki, a nie tylko jednego kieliszka. Zwiększona tolerancja na alkohol to jeden z najpoważniejszych sygnałów świadczących o możliwości uzależnienia się od alkoholu. Na samym początku niemal wszyscy alkoholicy zaprzeczają temu, że mają jakikolwiek problem. Jednak w rzeczywistości coraz częściej wszystko sprowadzają do picia alkoholu, a do tego zaniedbują swoje codzienne obowiązki. Kolejnym sygnałem świadczącym o chorobie alkoholowej jest picie w samotności lub w tajemnicy. Alkoholikowi łatwiej pić, gdy nikogo nie ma w pobliżu, ponieważ nikt nie będzie go oceniał za to, co robi. Co jeszcze świadczy o uzależnieniu od alkoholu? Rozdrażnienie, wahania nastroju, problemy z koncentracją, tendencja do wszczynania awantur oraz agresywne zachowanie. Jak powiedzieć alkoholikowi, że jest uzależniony i powinien przestać pić? Przede wszystkim do rozmowy należy podejść bez nerwów. Wrogie nastawienie połączone z próbą zwrócenia uwagi na problem przeważnie skończy się awanturą i przyniesie odwrotny skutek. Osoba uzależniona nie zdaje sobie sprawy z tego, że zachowuje się inaczej niż wtedy, jak przez cały czas była trzeźwy. Alkoholik jest przekonany, że wszystko ma pod kontrolą, a alkohol w żaden sposób nie wpływa na jego życie. To przekonanie jest dodatkowo potwierdzane tym, że najbliżsi bardzo często starają się usprawiedliwiać alkoholika i równie często biorą na siebie odpowiedzialność za ich zachowanie. Co więcej, twierdzi też, że przecież może przestać pić, kiedy tylko będzie chciał. Ważny jest również moment, w którym rozmawiamy z alkoholikiem. Taka rozmowa musi odbyć się w momencie, kiedy alkoholik jest trzeźwy. W innym przypadku Twoje starania nie będą miały żadnego sensu. Do rozmowy należy się odpowiednio przygotować. Podawane argumenty muszą być racjonalne i oparte na emocjach. Nie bój się mówić wprost o tym, co Cię boli i jak alkohol wpływa na Wasze życie. Staraj się jednak nie osądzać alkoholika, ponieważ może ona to odebrać jako atak. Najważniejsze jest to, aby alkoholik sam zrozumiał, że ma problem i powinien rozpocząć terapię. Tylko w ten sposób walka z nałogiem będzie miała sens i może zakończyć się sukcesem. Wymówki alkoholika Podstawowym sygnałem choroby alkoholowej jest zaprzeczanie rzeczywistości. Jest to mechanizm obronny, który daje osobie uzależnionej złudne wrażenie, że problem wcale jej nie dotyczy. Bardzo często alkoholik jest na tyle przekonujący, że z powodzeniem potrafi oszukać zarówno siebie, jak i najbliższych. Jakie są najczęstsze wymówki osób uzależnionych? “Przecież nie piję codziennie” – alkoholizm bardzo często kojarzy się z codziennym piciem. Nawet pijąc kilka razy w tygodniu można uzależnić się od alkoholu. O alkoholizmie świadczy nie tylko ilość spożywanego alkoholu, ale także długofalowa częstotliwość. “Przecież pracuję i zarabiam” – alkoholicy bardzo często jako wymówkę traktują chodzenie do pracy i utrzymywanie rodziny. “Mogę przestać pić w każdej chwili” – w większości przypadków alkoholik twierdzi, że odstawić alkohol, kiedy tylko będzie chciał. W praktyce jednak zaprzestanie picia trwa maksymalnie kilka dni (zazwyczaj przez ciężkie objawy zespołu odstawiennego). “Przecież wszyscy piją” – zazwyczaj alkoholik obraca się w towarzystwie, które również nadmiernie spożywa alkohol przez to nie widzi, że jest to coś złego. “Piję tylko okazyjnie” – bardzo szybko okazuje się, że każda okazja jest dobra do wypicia. “Alkohol pomaga mi zasnąć” – wbrew pozorom alkohol powoduje zaburzenia snu. “To tylko piwo” – to, że piwo zawiera mniej alkoholu wcale nie oznacza, że nie można się od niego uzależnić. Wszystko zależy od ilości i częstotliwości spożywania alkoholu. Jak działa mechanizm zaprzeczenia u alkoholika Mechanizmem zaprzeczenia nazywamy system zachowań, który pozwala alkoholikowi wyprzeć problem. Powoduje on, że alkoholik oszukuje zarówno swoich bliskich, jak i samego siebie. Jest na tyle przekonujący, że udaje mu się przekonać innych, że nie ma żadnego problemu z alkoholem i że w każdej chwili może przestać go spożywać. Trzeba jednak mieć na uwadze, że osoba uzależniona nie myśli racjonalnie, a jego rzeczywistość jest zakłamana. To z kolei powoduje, że nie jest on w stanie racjonalnie określić swojego problemu oraz jego konsekwencji. Zacznij działać szybko, a zwiększysz szanse na wyleczenie Uzależnienie można pokonać. Kiedy alkoholik uświadomi sobie swoje uzależnienie, powinien jak najszybciej podjąć kompleksowe leczenie. Często zdarza się tak, że alkoholik zgłasza się na leczenie dopiero w bardzo zaawansowanej fazie uzależnienia, wtedy też pokonanie nałogu alkoholowego jest dużo cięższe. Im szybciej alkoholik podejmie leczenie, tym lepiej. Zobacz także Dawka śmiertelna alkoholu Plastikowy paszport COVID Ashwagandha i alkohol? Lepiej nie! Ashwa wykazuje działanie podobne (ale dużo słabsze) do alkoholu (chodzi o efekt rozluźnienia, sedację). Lepiej jest więc nie pić alkoholu podczas stosowania ashwagandy. Z tego co piszą mi czytelnicy – to świetny sposób na wyhodowanie sobie kaca giganta. *** Ashwagandha – tak czy nie?

Czy normalny, zdrowy człowiek ma jakikolwiek problem, żeby nie pić? Alkoholu, coca-coli, oranżady, soku z ananasów, czegokolwiek (poza wodą)? Nie sądzę. Nie chce, to nie pije - i koniec tematu. Z alkoholikami oraz ludźmi, których… hm… "relacje" z alkoholem z jakiegoś, nie dokładnie jeszcze zdiagnozowanego powodu nie są normalne, jest inaczej. Alkoholizm jest chorobą trwałą (nie jest możliwy powrót do stanu sprzed uzależnienia) oraz chroniczną - ma albo może mieć nawroty. Nawrót choroby alkoholowej nie oznacza automatycznie picia - można powiedzieć, że powrót do picia, to ostatni objaw nawrotu. Przedostatnim objawem jest głód alkoholowy - specyficzne w tej chorobie psychiczne i fizyczne łaknienie alkoholu. Objawów nawrotu jest znacznie więcej, właściwie tak dużo, że trzeba je było podzielić na grupy: zmiany w samopoczuciu fizycznym, zmiany w samopoczuciu psychicznym. zmiany w trybie życia oraz stosunkach z innymi ludźmi… Jednym ze sposobów, by nie wrócić do picia jest samoobserwacja (we Wspólnocie AA albo w grupie terapeutycznej na pomoc i wsparcie w tym zakresie można też liczyć ze strony współtowarzyszy niedoli) i wyłapywanie objawów nawrotu wcześniej, jeszcze zanim dojdzie do tego ostatniego, czyli wtedy, kiedy zatrzymać się i zawrócić z drogi do knajpy czy sklepu monopolowego jest jeszcze stosunkowo łatwo. Kolejna sprawdzona metoda to popularny wśród uzależnionych program HALT, zgodnie z którym nigdy nie należy być głodnym, złym (rozdrażnionym) samotnym i zmęczonym. Jest to akronim od angielskich słów: Hungry, Angry, Lonely, Tired. Stany te, jak wykazało doświadczenie pokoleń alkoholików, sprzyjają nawrotom choroby alkoholowej. Głównie warto pamiętać, że głód alkoholowy może wywołać zwyczajne pragnienie. Wielu moich znajomych alkoholików, w pierwszym okresie abstynencji, nie rozstaje się z półlitrową butelką wody mineralnej. Solidne opicie się wodą albo sokiem naprawdę potrafi pomóc. Mam świadomość, że dla wielu osób, które mają problem z piciem, informowanie o tym wszystkich wokół może stanowić poważny problem, a w takim razie, w jaki sposób odmawiać picia, gdy alkoholem częstują? Do najbardziej popularnych należą wymówki dotyczące choroby i przyjmowanych leków, których rzekomo pod żadnym pozorem nie wolno mieszać z alkoholem, lub prowadzenia samochodu i zrozumiałej konieczności utrzymania abstynencji w związku z tym. Jednorazowo może to od biedy wystarczyć, ale na dłuższą metę nie jest rozwiązaniem skutecznym, coś o tym wiem. Z mojego własnego doświadczenia wynika, że skuteczny jest prosty komunikat: dziękuję, ja w ogóle nie piję alkoholu, z lekko wzmocnionym w ogóle. Zwykle wystarcza. Jeśli jednak nie, powtarzam, ja zdarta płyta to samo. W towarzystwie, które nachalnie namawia do picia, wręcz stara się mnie do niego zmusić, nie bywam już od dawna. I to też jest dobra metoda - zmienić towarzystwo. Paru przyjaciół z terapii i mityngów AA opowiadało o pożytkach modlitwy w sytuacjach, gdy trudno im było zachować abstynencję. Ja może takich doświadczeń nie mam, ale też jestem przekonany, że modlitwa w trudnych chwilach życia zaszkodzić nie może. Ciekawego odkrycia dokonali z pół wieku temu amerykańscy… sędziowie, a może jednak alkoholicy. Kierowcy złapanemu na prowadzeniu pod wpływem alkoholu sędzia dawał wybór: albo odsiadka, albo uczestnictwo w dziewięćdziesięciu mityngach AA w ciągu dziewięćdziesięciu dni, czyli po prostu udział w spotkaniach Anonimowych Alkoholików przez trzy miesiące codziennie. Delikwenci, którzy wybrali drugą opcję (w skrócie "90 na 90") zauważyli, że obecność na mityngach pomaga im utrzymać abstynencję, że dzięki nim po prostu nie chce im się pić. Metoda okazała się tak skuteczna, że do dziś we Wspólnocie Anonimowych Alkoholików sugeruje się nowicjuszom i początkującym, którzy mają problem z utrzymaniem abstynencji, by "zrobili" 90 mityngów w 90 dni. Warta uwagi jest też sugestia, by alkoholik, który już nie czuje się pewnie, któremu chce się pić, zatelefonował do jakiegoś innego trzeźwego alkoholika i porozmawiał z nim. Jestem pewien, że zdecydowana większość uczestników mityngów AA ma w swoich telefonach dziesiątki albo i setki numerów mniej czy bardziej znajomych alkoholików. To nie muszą być najlepsi kumple, wystarczy, żeby byli trzeźwymi alkoholikami - ja sam rozmawiałbym z każdym, kto przedstawiłby się jako alkoholik i poprosił o rozmowę, bo boi się, że może się napić, i nie miałoby znaczenia, że go nie znam albo, że jest środek nocy. Takim prośbom się nie odmawia. A metoda jest skuteczna - po prostu. Ważna umiejętnością dla alkoholika, który pragnie utrzymać abstynencję, jest zdolność unikania wyzwalaczy. Czym są te wyzwalacze? Jak sama nazwa wskazuje, są to czynniki, które mogą wywołać chęć napicia się, wyzwolić głód alkoholu. Oczywiście wspólnym wyzwalaczem dla wszystkich alkoholików jest sam alkohol - stąd też bardzo poważnie traktowane rady, by nie trzymać go w domu, nie chodzić w miejsca, w których głównie pije się alkohol, nie kupować alkoholu, nie dawać w prezencie, upewniać się, że w tym, co chce się zjeść albo wypić nie ma alkoholu (np. torty, lody, czekoladki i wiele innych); wielu znanych mi alkoholików nie używa kosmetyków na bazie alkoholu - na szczęście jest już spory wybór innych. Wyzwalaczy, poza alkoholem, jest całe mnóstwo i często mają one charakter indywidualny - mogą to być miejsca, osoby sytuacje, przedmioty, nawet dźwięki, które konkretnej osobie kojarzą się z piciem. Na pewno nie wymieniłem tutaj wszystkich, wydaje mi się nawet, że nie jest to możliwe, jednak najważniejszą dla mnie, ulubioną, najbardziej skuteczną metodę, sposób, "trick", rozwiązanie, znalazłem w książce: Praktyka dowodzi, że nic lepiej nie umacnia niezależności od alkoholu, jak intensywna praca z innymi alkoholikami. Ten sposób jest zawsze skuteczny. Nawet wtedy, kiedy inne zawodzą. Jest to Dwunasty Krok naszego Programu ("Anonimowi Alkoholicy" s. 77). *** *Nie jestem profesjonalistą (lekarzem, psychologiem, terapeutą), nie reprezentuję Wspólnoty AA - jestem tylko niepijącym alkoholikiem, a prezentowane tu treści są wynikiem moich osobistych przeżyć i doświadczeń. Meszuge - pseudonim literacki polskiego pisarza, autora książek, artykułów i esejów dotyczących problematyki alkoholizmu, wyzwolenia z uzależnienia, Wspólnoty Anonimowych Alkoholików i Programu 12 Kroków AA oraz szeroko pojmowanego rozwoju osobistego. Ze względu na osobisty, momentami nawet intymny charakter pisarstwa Meszuge, bezkompromisowość oraz poruszający dramatyzm opisywanych spraw i zdarzeń, personalia autora chronione są specjalnymi umowami.

pr9zWS.
  • wrs5bd2ns1.pages.dev/75
  • wrs5bd2ns1.pages.dev/360
  • wrs5bd2ns1.pages.dev/311
  • wrs5bd2ns1.pages.dev/392
  • wrs5bd2ns1.pages.dev/381
  • wrs5bd2ns1.pages.dev/262
  • wrs5bd2ns1.pages.dev/116
  • wrs5bd2ns1.pages.dev/131
  • wrs5bd2ns1.pages.dev/163
  • wymówki żeby nie pić alkoholu